Dzień 3. - powiększ i pomniejsz swoje amigurumi

Szkoła Szydełkowania, tydzień z amigurumi, pomniejszanie i powiększanie amigurumi, zmiana kolorów w amigurumi

To jest trzecia część Tygodnia z amigurumi w Szkole Szydełkowania. Poprzednie znajdziecie tutaj:
Dzień 1. – przygotuj swój warsztat do amigurumi
Dzień 2. – zacznij robić swoje amigurumi

***
Wczoraj wreszcie wzięliście szydełko do ręki. Zrobiliście pierwsze magiczne kółko, na którym osadziliście 6 półsłupków. Dzisiaj zajmiemy się tworzeniem podstawowego kształtu w amigurumi, czyli kuli. Żeby ją zrobić, wystarczy wiedzieć, jak powiększać i zmniejszać robótkę. A robi się to wg ściśle określonych zasad.

Aby kształt powiększał się symetrycznie, należy w każdym okrążeniu dodawać taką samą liczbę oczek. Przy czym liczba ta zależy od tego, ile oczek robiliśmy w pierwszym okrążeniu. Jeżeli wczoraj zrobiliśmy magiczne kółko z 6 półsłupków, to dzisiaj w każdym okrążeniu powiększającym będziemy dodawać 6 oczek, równomiernie wokół całego obwodu. I tyle samo oczek będziemy odejmować przy pomniejszaniu kształtu.

Tak wyglądało nasze magiczne kółko, a zarazem pierwsze okrążenie z 6 półsłupków.

W drugim okrążeniu od razu zaczynamy powiększanie – musimy dodać 6 oczek. Robimy więc po 2 półsłupki w każdym oczku niższego okrążenia. Pamiętajcie – przerabiamy okrążenia spiralnie, czyli nie zamykamy ich oczkiem ścisłym zamykającym. Dzięki temu zupełnie niewidoczny jest początek każdego okrążenia.

Tak wygląda drugie okrążenie, a w nim 12 półsłupków.

Trzecie okrążenie
Ponownie musimy w nim dodać 6 oczek. Aby lepiej to dodawanie było widać, użyję nitki w innym kolorze do przerobienia dwóch półsłupków wkłuwanych w jedno oczko niższego okrążenia.
System jest taki – najpierw robimy 1 półsłupek w pierwszy półsłupek niższego okrążenia, a następnie 2 półsłupki w kolejny półsłupek. I powtarzamy to 6 razy w ramach jednego okrążenia.
Kolor ciemnoniebieski to pierwszy półsłupek. Kolor jasnoniebieski to dwa półsłupki wkłute w jeden półsłupek niższego okrążenia.
Można to okrążenia zapisać tak: *1pł, 2pł w 1 o.* 6 razy = 18 oczek lub po angielsku *Sc 1, inc 1* 6 times = 18 sts

Przypominam fragment wczorajszej lekcji. Angielski zapis (inc 1) oznacza, że w tym miejscu mamy dodać (increase) jedno oczko, czyli w jednym oczku niższego okrążenia przerabiamy 2 półsłupki.

Czwarte okrążenie
Znowu dodajemy 6 oczek.
Tym razem dodawanie wygląda następująco: najpierw robimy 1 półsłupek w pierwszy półsłupek niższego okrążenia, potem jeszcze 1 półsłupek w drugi półsłupek, a następnie 2 półsłupki w kolejny półsłupek.
Zapis: *2pł, 2pł w 1 o.* 6 razy = 24 oczka lub po angielsku *Sc 2, inc 1* 6 times = 24 sts

Przy okazji na poniższym zdjęciu pokazuję od razu zwykłą zmianę koloru, która wg mnie nie nadaje się do szydełkowania spiralnego.
Na szydełku są w tej chwili dwie pętelki ostatniego jasnoniebieskiego oczka. Powinno ono zostać teraz zamknięte przeciągnięciem nitki przez obie pętelki. Ale następne oczko ma być już ciemnoniebieskie. Dlatego oczko zamknę nie jasno-, ale ciemnoniebieską nitką. To zamknięte oczko widać dokładnie na następnym zdjęciu.

Tak wygląda czwarte okrążenie. Przypominam – ciemnoniebieskie oczka wkłuwane są pojedynczo w oczka niższego okrążenia. Natomiast jasnoniebieskie to oczka powiększające, zawsze podwójnie wkłuwane są w jedno oczko niższego okrążenia.

Oczywiście ta zasada powiększania dotyczy części ciała maskotki, które mają się powiększać symetrycznie, stosowana jest do zrobienia głowy w kształcie kuli, nóg, w których nie robimy stóp, rąk, które nie mają wyodrębnionej dłoni.

I od razu przystępujemy do piątego okrążenia, które także będzie powiększało robótkę.
Tym razem półsłupków wkłuwanych pojedynczo robimy 3, a potem, jak widać na poniższym zdjęciu, znowu wkłuwamy 2 półsłupki w kolejne oczko.
Zapis: *3 pł, 2pł w 1 o.* 6 razy = 30 oczek lub po angielsku *Sc 3, inc 1* 6 times = 30 sts

Tak wygląda piąte okrążenie w całości. Nawet nie sądziłam, że z tego kolorowego dodawania wyjdą takie fajne śmigiełka. 🙂

Szóste okrążenie przerobiłam już tylko w jednym kolorze, ale powiększyłam je tak samo jak poprzednie.
Zapis: *4pł, 2pł w 1 o.* 6 razy = 36 oczek lub po angielsku *Sc 4, inc 1* 6 times = 36 sts

Okrążenie zakończę zmianą koloru. Jest to ten sam sposób, który już pokazywałam wyżej, ten, który raczej tutaj nam się nie przyda, ale pokazuję go, żebyście wiedzieli, dlaczego się nie przyda.
Teraz na szydełku mam dwie pętelki, za chwilę przeciągnę przez nie ciemnoniebieską nitkę i będę kontynuowała szydełkowanie kolejnego okrążenia.

A poniżej gotowe siódme okrążenie, również powiększające.
Zapis: *5pł, 2pł w 1 o.* 6 razy = 42 oczka lub po angielsku *Sc 5, inc 1* 6 times = 42 sts

I tu widzicie, dlaczego ten standardowy sposób na zmianę koloru nie jest zbyt ciekawy. Podczas szydełkowania spiralnego, tworzy nam się brzydki uskok. Widać, gdzie jeden kolor się kończy, a drugi zaczyna. Nie wygląda to zbyt estetycznie. Oczywiście można to ukryć np. przyszywając łapkę misia tym uskokiem do wewnątrz, ale są części ciała, w których tak się nie da.

Zanim jeszcze podam jako takie rozwiązanie, pokażę Wam, że podczas zmiany kolorów od początku mojej robótki nie odcięłam żadnej nitki. Wszystkie prowadzę dość luźno od spodu. W gotowej zabawce nie będzie to przeszkadzało, ponieważ wszystko schowa się w środku.
Jeśli w jakimś momencie Waszej pracy, stwierdzicie, że już któregoś z kolorów nie potrzebujecie i możecie odciąć nitkę, wystarczy jej koniec delikatnie związać z nitką, która zostaje. Nie za mocno, ale tak, by mieć pewność, że nic się nie rozwiąże. Dłuższą końcówkę zostawiamy w środku maskotki.

I przyszedł czas na zmianę kolorów, która wygląda trochę lepiej. Przyznam się Wam jednak, że jest to mój najsłabszy punkt w amigurumi. Chciałabym, żeby wszystko wyglądało nienagannie i do niczego nie można byłoby się przyczepić, ale ze zmiany kolorów prawie nigdy nie jestem u siebie zadowolona.
Długo szukałam jakichś ciekawych rozwiązań. I jak dotąd znalazłam ten filmik. Polecam! Jest po angielsku, ale nawet bez dźwięku widać, co należy po kolei robić.

Dziewczyna prezentuje w nim dwa sposoby – z odcinaniem nici i bez odcinania.
Poniżej jasnoniebieskie okrążenie, w którym kolor zmieniłam bez odcinania nitki:

A tu już okrążenie ciemnoniebieskie i sposób z odcinaniem. Zmiana koloru jest praktycznie niewidoczna. Tzn. widać, że zmieniłam kolor, ale nie utworzył się ten brzydki uskok, który jest aż za dobrze widoczny w poprzednich okrążeniach.

Zdaję sobie sprawę, że to odcinanie nitki w środku jakiejś robótki może nie jest najwygodniejsze, zwłaszcza jeśli kontynuujecie przerabianie tym samym kolorem. Ale tylko spójrzcie na powyższe zdjęcie. Macie na nim trzy zmiany kolorów, wszystkie obok siebie. Porównajcie to sobie i zobaczcie, że efekt naprawdę wart jest wysiłku i kombinowania.

To wracamy teraz do powiększania i pomniejszania. Trochę się mogliście pogubić w tym dodawaniu.
Usystematyzujmy: okrążenie siódme było rozpisane i było to ostatnie okrążenie, w którym dodawaliśmy oczka. Następne okrążenia, w których pokazywałam Wam zmiany kolorów, przerobiłam bez powiększania.
Zapis: Rzędy 8-13: 42 oczka, ang: Rows 8-13: 42 sts
Takie podanie po prostu liczby oczek oznacza, że w tych okrążeniach ani nie dodajemy, ani nie odejmujemy oczek. Przerabiamy jedno oczko nad jednym oczkiem niższego okrążenia. Taki sposób przerabiania oczek sprawi, że od tego miejsca nasza robótka zacznie nam się zamieniać w „miseczkę”. Ta stała liczba będzie ciągnęła nam robótkę do środka, by za chwilę zacząć przypominać kulę.

Okrążenie 14., w którym zaczniemy naszą kulę wreszcie zmniejszać.
Oczka, które będą zmniejszały robótkę znowu przerobię jasnoniebieską nitką.
Opis tego okrążenia: *5pł, 2pł razem* 6 razy = 36 oczek lub po angielsku *Sc 5, dec1* 6 times = 36 sts

Czyli robimy najpierw 5 półsłupków, wkłuwając każdy w jeden półsłupek niższego okrążenia, a na koniec przerabiamy ostatni półsłupek nad dwoma oczkami. Ale nie robimy tego tak normalnie, o nie!
W amigurumi zmniejszamy robótkę, wkłuwając szydełko tylko pod przednie nitki oczek niższego okrążenia.
Wkłuwamy szydełko pod przednią nitkę pierwszego oczka, następnie od razu wkłuwamy szydełko w ten sam sposób pod przednią nitkę drugiego oczka.

Robimy narzut i przeciągamy nitkę przez obie pętelki. Na szydełku znajdują się teraz dwa oczka, z kolejnym narzutem przerabiamy je razem.

Bardzo ładnie pokazano te czary-mary również tutaj:

Poniżej widzicie, że jasnoniebieskie oczko (to pomniejszające) wygląda dokładnie tak samo, jak sąsiednie. O to właśnie chodziło.

A tak wygląda 14. okrążenie z lotu ptaka. 🙂
Widać, że obwód naszej robótki zaczyna się zmniejszać.

Następne okrążenia przerobiłam już tylko w jednym kolorze, bo przecież odejmowanie miało być niewidoczne. I pewnie gdyby nie te kropki jasnoniebieskiego, w ogóle byście nie widzieli, gdzie są oczka pomniejszające.
Kolejnych rzędów nie będę tłumaczyć szczegółowo, bo przecież już wiecie, jak je przerabiać.
Rz15: *4pł, 2pł razem* 6 razy = 30 oczek, ang. R15: *Sc 4, dec 1* 6 times = 30sts
Rz16: *3pł, 2pł razem* 6 razy = 24 oczka, ang. R16: *Sc 3, dec 1* 6 times = 24sts
Rz17: *2pł, 2pł razem* 6 razy = 18 oczek, ang. R17: *Sc 2, dec 1* 6 times = 18sts

W tym miejscu na chwilę musimy przerwać dalsze zmniejszanie naszej kulki. Tak ją zwężaliśmy, że w końcu doszliśmy do momentu, w którym mamy 18 oczek na obwodzie naszej kuli.
To jest najlepszy moment, by zacząć wypełniać maskotkę. Te 18 oczek daje nam jeszcze dość spory otwór, przez który da się wcisnąć wypełnienie bez zbędnego wysiłku. Gdybyśmy wypełnianie rozpoczęli po następnych okrążeniu, kiedy w obwodzie mielibyśmy już tylko 12 oczek, równomierne rozłożenie wypełnienia byłoby bardzo utrudnione. (Jeśli swoją maskotkę robicie z cieńszej włóczki, może się okazać, że wypełnianie musicie zacząć wcześniej).
Wypełnienie staramy się rozkładać jak najbardziej równomiernie, pilnując, by w środku nie powstały miejsca, w których będzie go więcej.
I nie musimy kuli wypełniać do końca, tzn. po następnym okrążeniu będzie jeszcze możliwość dołożenia trochę wypełniacza. Ale to już tylko tak na wykończenie. Główna część tego procesu powinna odbyć się teraz. I przygotujcie się na to, że wypełnienia do takiej małej główki wchodzi dużo, bardzo dużo 🙂

Rz18: *1pł, 2pł razem* 6 razy = 12 oczek, ang. R18: *Sc 1, dec 1* 6 times = 12sts
Widać, że przy 12 oczkach mamy jeszcze możliwość dołożenia wypełnienia.

I zanim całkowicie zamkniemy naszą pierwszą kulę, musimy zdecydować, jakie oczy na niej zamocujemy (jeśli oczywiście zaczynaliśmy od głowy) 🙂
Na poniższym zdjęciu pokazuję tylko przykład. Oczy powinny być przymocowane na tej samej wysokości, na oczkach tego samego okrążenia. Jeśli korzystacie z bezpiecznych oczek, to teraz jest ten czas, kiedy trzeba je przymocować na stałe. Nie będzie możliwości ich zdjęcia.
Jeśli zdecydujecie się na oczy wyszywane, nie musicie ich teraz wyszywać. Będziecie mogli to zrobić na samiuśkim końcu, gdy zabawka będzie już gotowa.
Moje bezpieczne oczy włożyłam tylko na próbę, by pokazać Wam, jak powinno to wyglądać. Szkoda mi ich na taki szkoleniowy model, bo tak naprawdę nie wiem jeszcze, czy to, co robię, nie zostanie sprute w sobotę 🙂
Oczywiście nie musicie tego wszystkiego robić dokładnie tak jak ja. Oczy są zwierciadłem duszy, również u maskotek. Dzięki innemu umieszczeniu oczu, Wasza zabawka może zyskać całkiem inny wyraz. Popróbujcie, poprzymierzajcie, co Wam się będzie najbardziej podobać.

Rz19-20: 12 oczek, ang. R19-20: 12sts

Na powyższym zdjęciu pokazuję Wam jak płynnie przechodzić od jednej części ciała do drugiej. W naszym wypadku od głowy do tułowia. Głowę przerobiliśmy do 12 oczek w okrążeniu, a potem jeszcze powtórzyliśmy dwa okrążenia z dwunastoma oczkami. Te dwa okrążenia staną się szyją naszej maskotki.
Ale równie dobrze po 18. okrążeniu, moglibyście kontynuować w kolejnym okrążeniu zmniejszanie obwodu do 6 oczek. Następnie odciąć nitkę, zachowując dość długi jej koniec. Mielibyście wtedy bardzo ładną, kształtną kulę, którą trzeba byłoby przyszyć do tułowia.

Jeszcze mała uwaga. Postarajcie się dość dobrze wypchać wypełnieniem tę część szyjną. Jeśli przez przypadek stanie się tak, że szyja będzie za mało wypełniona, to cała głowa będzie się zwyczajnie chwiała, maskotka przez to nie będzie trzymała pionu i będzie się przewracała.

Zrobiliśmy szyję, to przechodzimy teraz płynnie do tułowia. Ponownie powiększamy nasze obwody 🙂 Ale teraz już nie tak bardzo proporcjonalnie. Tułów nie będzie kulą.

Rz21: *1pł, 2pł w 1 o.* 6 razy = 18 oczek, ang. R21: *Sc 1, inc 1* 6 times = 18 sts
Rz22: 18 oczek, ang: R22: 18 sts

Rz23: *2pł, 2pł w 1 o.* 6 razy = 24 oczka, ang. R23: *Sc 2, inc 1* 6 times = 24 sts
Rz24: *3pł, 2pł w 1 o.* 6 razy = 30 oczek, ang. R24: *Sc 3, inc 1* 6 times = 30 sts
Rz25: *4pł, 2pł w 1 o.* 6 razy = 36 oczek, ang. R25: *Sc 4, inc 1* 6 times = 36 sts

To jeszcze przy okazji pokażę Wam, jaki znacznik na początku okrążenia sprawdza się u mnie najlepiej, jeśli w ogóle po jakiś sięgam. Żadne markowe znaczniki, żadne spinacze, wsuwki do włosów, agrafki. Wystarczy kawałek włóczki, który w miarę przerabiania kolejnych okrążeń przekładam coraz wyżej. Nie przeszkadza, nie kaleczy włóczki, nie trzeba się męczyć z rozpinaniem i ponownym jego zapinaniem. Luksus!

***
To na dzisiaj może już starczy. Dostaliście całkiem solidną porcję wiedzy, nawet z ćwiczeniami praktycznymi, jeśli zechcecie spróbować. Zapraszam na jutro – będzie przede wszystkim o tworzeniu różnych kształtów, czyli o tym, co najważniejsze, żeby żyrafa była żyrafą, miś misiem, a księżniczka księżniczką 🙂