Kontynuujemy tradycjÄ™ relacji weekendowych. Tym razem mniej dziergaÅ‚am, ale za to mam Å‚upy, które niedÅ‚ugo pójdÄ… w ruch. Ale może zanim przejdziemy do meritum, to chciaÅ‚abym zaÅ‚atwić sprawÄ™ z moim Mężem. Bo wÅ‚aÅ›nie, jak tak o nim napisaÅ‚am tydzieÅ„ temu, to siÄ™ nieco… hmm obruszyÅ‚? Tzn. sama go do tego sprowokowaÅ‚am pytaniem, czy chce, żebym o nim pisaÅ‚a. A potem, jak powinnam go nazywać. No i mój Mężczyzna uznaÅ‚, że skoro wszyscy (pewnie chodziÅ‚o mu o wszystkie) majÄ… męża (tzn. że pewnie tak o swoim mężczyźnie piszÄ…), to On chce być nazywany inaczej. No i wspólnie ustaliliÅ›my, że na tym blogu bÄ™dzie nazywany tak, jak siÄ™ podpisuje wszÄ™dzie w internecie, tzn. bÄ™dÄ™ go nazywaÅ‚a Ponter, Ponterek, mój Ponterek, w ostatecznoÅ›ci Mąż, Ukochany, Mężczyzna (tych ostatnich on sam w internecie nie używa). To tyle kwestii organizacyjnych. Przechodzimy do sedna. Sobota Pogoda wczoraj byÅ‚a piÄ™kna. Tzn. od rana straszliwa mgÅ‚a, na zakupy wyszliÅ›my prawie że w grubych bluzach. Ale potem siÄ™ rozjaÅ›niÅ‚o i peÅ‚ni zapaÅ‚u mogliÅ›my jechać na zaplanowanÄ… wycieczkÄ™. WybraliÅ›my pobliskie Kaiserslautern. Dlaczego? Bo jest wiÄ™ksze on naszego miasteczka, bo majÄ… dzielnicÄ™ handlowÄ…, w której bardzo wiele sklepów poÅ‚ożonych jest blisko siebie wzdÅ‚uż jednej ulicy. I, co najważniejsze, w Kaiserslautern poÅ‚ożona jest baza Ramstein. To najwiÄ™ksza baza wojskowa USA poÅ‚ożona poza Stanami. JakieÅ› 40 tysiÄ™cy ludzi – wojskowych i ich rodzin. Czyli jest duża szansa, że bÄ™dzie siÄ™ tam można dogadać po angielsku. I w skrócie powiem tak: starówki ani centrum miasta nie widzieliÅ›my, ale za to sklepy… caÅ‚e zatrzÄ™sienie. Z ciekawostek: – po raz pierwszy byÅ‚am w stacjonarnym sklepie Bon Prix. Pierwsze wrażenie – szmaty; drugie wrażenie – no może i bym kupiÅ‚a, bo ciekawe fasony; trzecie wrażenie – dość tanie; i czwarte wrażenie – no ale i tak wolÄ™ uszyć sama. – weszliÅ›my do jakiegoÅ› dość sporego centrum handlowego z wyposażeniem domu. W sumie nie byÅ‚o tam niczego ciekawego, ale zobaczcie, jakÄ… tam majÄ… Å›cianÄ™ na stoisku z dywanami i wykÅ‚adzinami: (zdjÄ™cie robione telefonem, z ukrycia) Nie wiem, czy to dekoracja, czy próba ukrycia tej skrzynki. Ale prezentuje siÄ™ dość oryginalnie. Najbardziej prawdopodobne jest to, że oni używajÄ… tych „nici” (sÄ… grube, bardzo grube i trochÄ™ cieÅ„sze, ale i tak grubsze niż zwykÅ‚e) do zabezpieczenia brzegów obciÄ™tych wykÅ‚adzin. – w tej dzielnicy handlowej nie mogÅ‚o zabraknąć też sklepu z materiaÅ‚ami. Stoff-Centrum okazaÅ‚o siÄ™ bajkowÄ… krainÄ…, peÅ‚nÄ… przeróżnych materiałów, dodatków, bibelotów. Przeróżne rodzaje dzianiny, kolorowe baweÅ‚ny, cienkie i grube, szyfon. ByÅ‚am w krainie ze snów. I wszystko byÅ‚oby dobrze, gdyby nie ceny. W zasadzie wszystko kosztowaÅ‚o 15 euro za metr. UdaÅ‚o nam siÄ™ znaleźć kilka za 10 euro, Ponterek pozwoliÅ‚, wiÄ™c mam. 1,5 metra cieniutkiej baweÅ‚ny w drobne groszki. Kolor? Hmm – pastelowy fiolet. Nie wiem, czy na Waszych monitorach też taki jest, bo podobno fiolet najtrudniej siÄ™ fotografuje. – a to czerwone u góry to fragment tekturki z szeÅ›cioma metrowymi tasiemkami. CaÅ‚ość – zawrotne 1 euro, kupiona w sklepie z bibelotami. – no i jest jeszcze jedna rzecz, która sprawiÅ‚a mi caÅ‚Ä… masÄ™ frajdy. Kupiona w Saturnie golarka do ubraÅ„. (wszystkie Å‚upy razem) Golarka okazaÅ‚a siÄ™ strzaÅ‚em w dziesiÄ…tkÄ™. Goli jak marzenie, pomechacone ubrania odzyskujÄ… dziÄ™ki niej Å›wieżość i miÄ™kkość w dotyku. Wiem, bo wczoraj jak gÅ‚upia siedziaÅ‚am caÅ‚y wieczór i goliÅ‚am – najpierw bluzÄ™ dresowÄ… Ponterka, potem moje spodnie od „zimowej piżamy”, potem górÄ™ od „zimowej piżamy” Ponterka. A dzisiaj rano, jeszcze przed Å›niadaniem ogoliÅ‚am swój t-shirt, który z racji mechacenia byÅ‚ już tylko podomowy. Mam jeszcze dwie ciekawostki dla Was. Dowód, że Kaiserslautern to miasto wojskowych: Wielkie i ciężkie samolocisko leciaÅ‚o nad nami tak wolno, że mieliÅ›my wrażenie, że zaraz na nas spadnie. I tak strasznie nisko, i tak strasznie gÅ‚oÅ›no… Czy to, że zrobiÅ‚am to zdjÄ™cie, znaczy, że jestem terrorystkÄ…? Powrót do domu, trochÄ™ naokoÅ‚o, ale za to z atrakcjami. Czyli mieliÅ›my Å›wiateÅ‚ko w tunelu i jechaliÅ›my w stronÄ™ Å›wiatÅ‚a. Niedziela Dzisiaj od samego rana (oprócz ogolonego t-shirta, oczywiÅ›cie) dziaÅ‚am z szydeÅ‚kiem. Ale z przerwami. Dlatego niewiele mam do pokazania. To próbki. Lewa siÄ™ faluje, bo schemat na niÄ… znaleziony w necie byÅ‚ źle obliczony. Prawa siÄ™ nie faluje, ale jest zrobiona wiÄ™kszym szydeÅ‚kiem, dlatego trzecia dopiero co zaczÄ™ta robiona bÄ™dzie mniejszym szydeÅ‚kiem, ale już wedÅ‚ug dobrego schematu. A co z tego bÄ™dzie? Zobaczycie wkrótce. Mam jeszcze jedno kółko, które dziergam z przerwami, ale ono też mi siÄ™ nie udaje. TrochÄ™ faluje. PróbowaÅ‚am to ratować, ale jednak bez prucia nie przejdzie. A tak tego nie lubiÄ™. Oba projekty „tworzÄ™” poprzez odczytywanie gotowego wyrobu ze zdjęć z internetu. Jeszcze sporo może siÄ™ w nich pozmieniać, dlatego na razie nie zapeszam. *** I na koniec przeprosiny. ObiecaÅ‚am sesjÄ™ w weekend. Ale nie bÄ™dzie, bo Ponter nie chce iść na spacer. Bardzo leniwa niedziela dzisiaj u nas. Zatem ja wracam do szydeÅ‚ka. I do obmyÅ›lania nowych tutoriali dla Was. Bo dawno żadnego nie byÅ‚o.