Nie, jeszcze nie start. Ale już prawie 🙂 Niniejszym uprzejmie donoszę, że przenosiny planujemy na czwartek w późnych godzinach wieczornych. Zapewne od rozpoczęcia prac przez kilka, może nawet kilkanaście godzin (więcej mam nadzieję, że nie) napotkacie na blogu jakieś cuda-wianki. Nie regulujcie odbiorników, nie stukajcie za często w klawisz w F5, idźcie raczej na spacer 😀 Adres strony się nie zmieni. Nie wiem jeszcze, jak zareagują na zmianę Wasze listy czytelnicze i inne aplikacje, które służą do powiadamiania o nowych wpisach. Na wszelki wypadek, jeśli, załóżmy, do niedzieli, nie pojawię się u Was z żadnym nowym wpisem, bijcie na alarm, ewentualnie dodawajcie Szkołę Szydełkowania ponownie do swoich list. Mam ogromną tremę, czy wszystko się uda. Proszę Was o trzymanie kciuków za udane przenosiny. Jeśli nie będzie problemów, to potem ja będę trzymała kciuki, żeby Wam się wszystko spodobało. A przynajmniej większość. No dobrze, ogólny zarys mi wystarczy. 🙂 Ostatnio cicho tu było jak makiem zasiał. Ale to tylko cisza przed burzą. Trochę nowych kategorii, trochę inny wygląd, trochę wygodniejsza nawigacja. Ale razem to wszystko na mnie samej robi wrażenie. 🙂 Że to sama poskładałam 😀