Zapotrzebowanie na jakiś szydełkowy sweterek zgłosiliście już na początku lata. Od razu pisałam, że owszem, ale bliżej chłodów. A skoro wrzesień, skoro dni coraz krótsze, to chyba właśnie nadszedł ten czas.

Całe lato szukałam odpowiedniego wzoru. Nie chciałam niczego bardzo, bardzo grubego, bo jednak szydełkowe swetrzysko łatwo mogłoby stać się sztywnym pancerzem. Dlatego szukałam czegoś z lekko ażurowym wzorem. Miało być rozpinane, zbliżone do żakietu, możliwie odpowiednie dla każdej figury i jak najładniejsze. I chyba się udało.

Szkoła Szydełkowania, szydełkowy kardigan, kardigan na szydełku, sweter na szydełku, żakiet na szydełku, crochet cardigan

DarmowÄ… instrukcjÄ™ po angielsku znajdziecie tutaj: http://www.yarnspirations.com/on-the-lace-cardgian.html

Swoją drogą, kiedy znalazłam ten kardigan i ściągnęłam instrukcję na niego, okazało się, że brakuje w niej ostatniej strony ze schematem i szkicem całości. Na początku pomyślałam, że może ona wcale nie jest potrzebna i z samego opisu dam radę. Ale kiedy jednak nie dawałam, pomyślałam, że to coś ze mną jest nie tak. Że mam za mało doświadczenia w szydełkowaniu, czy coś takiego. Już prawie odpuściłam i zaczęłam zastanawiać się nad czymś innym. Ale coś mnie podkusiło i napisałam maila do administratorów strony. Po dwóch dniach miałam poprawioną instrukcję już na mailu. Ta na stronie dostępna do ściągnięcia też jest już poprawiona. A po co to piszę? Żeby dać Wam do zrozumienia, że warto dopytywać, jeśli coś jest niejasne. Czy to do mnie, czy do autorów dużych portali. Tworzymy jedną wielką i pomocną sobie rodzinę. Korzystajcie z tego. W każdej chwili możecie do mnie pisać o poradę. Zawsze odpowiadam i zawsze próbuję pomóc. A jeśli czegoś nie wiem, to albo się próbuję douczyć i wtedy odpowiadam, albo piszę jasno, że nie wiem i podpowiadam, kto mógłby to wiedzieć.

To tyle tytułem wtrącenia. Wracajmy do meritum.

Projektanci wzoru proponują włóczkę Bernat Satin, która jest 100-procentowym akrylem i ma 182 metry w 100 gramach. Co do samego akrylu miałabym jednak nieco wątpliwości. Polecam raczej coś bardziej naturalnego. Ja będę robiła z czystej bawełny, ale na sweterek dobra będzie również wełna i jej mieszanki, bawełna z domieszkami i inne takie.

Jaka włóczka?

Raczej jednolita kolorystycznie lub z długimi pasmami kolorów i raczej bez włosków – wzór będzie lepiej widoczny.

Co do grubości – raczej trzymałabym się tej zalecanej lub tylko nieco od niej odbiegającej. Po pierwsze, będzie Wam łatwiej szydełkować zgodnie z podanymi w instrukcji wymiarami. A po drugie, wzór będzie ładniej wyglądał. Na początku chciałam ten sweterek robić z dropsowej Baby Alpaca Silk, ale jest o połowę cieńsza od zalecanej, musiałabym robić z dwóch nitek, żeby otrzymać podobny efekt, a kupiłam za mało motków. Musiałam więc wymyślić coś innego. W zapasach znalazłam bawełnę o podobnej gramaturze. Zobaczymy, co też z niej wyjdzie.

Jak dobrać szydełko?

Nie ma co się łudzić, sweterek to nie chusta i tutaj dobrze byłoby trzymać się jakichś wymiarów, żeby na koniec otrzymać coś noszalnego. Dlatego warto szydełko dobrać tak do włóczki, aby podana w instrukcji próbka wyszła nam tak, jak powinna.

Projektanci piszą, że jeśli zrobimy próbkę z 13 słupków pojedynczych na szerokość oraz z 7 rzędów na wysokość, to powinniśmy otrzymać kwadrat o boku 10 cm. I przed przystąpieniem do przerabiania wzoru gorąco zachęcam do zrobienia tej próbki. Jeśli kwadrat będzie mniejszy, to bierzemy większe szydełko. Jeśli większy to odwrotnie. Natomiast jeśli Wasza próbka osiągnie inne wymiary, a Wy mimo wszystko będziecie chcieli szydełkować tym wybranym przez Was szydełkiem, to nic się nie stanie. Kilka działań matematycznych pozwoli Wam wyliczyć potrzebną liczbę oczek w każdym newralgicznym miejscu. Tylko przygotujcie się na to, że liczyć trzeba będzie niemal co chwilę.

Ile włóczki potrzeba?

W instrukcji macie podane ilości włóczki potrzebne do wykonania poszczególnych rozmiarów. Czytamy w niej, że od 400 gramów dla rozmiaru XS do 800 g dla 4/5XL. Ja jeszcze swojego sweterka nie skończyłam, więc nie mogę powiedzieć, czy są to liczby adekwatne. Ale będę Was na bieżąco o tym informować.

Podstawowy wzór muszelek będziemy przerabiać na podstawie schematu. Instrukcja, co prawda, dość dokładnie opisuje sposób jego wykonania, ale wiecie, jak to z tymi opisami jest. Zanim człowiek się domyśli, co autor miał na myśli, zdąży sobie z 10 razy nerwy zszargać. Dlatego do nauczenia się muszelek będziemy patrzeć na schemat. A do modelowania wykroju wokół rękawów i szyi, będziemy trzymać się opisu i szkicu. Na filmikach rozszyfruję angielski opis. Będzie to dla Was przydatne również podczas sięgania do kolejnych projektów napisanych po angielsku.

W najbliższym czasie spodziewajcie się pierwszej części i pierwszego filmiku. Na razie czekam na chociaż minimalne rozpogodzenie, bo z filmowania w takich ciemnościach raczej nic dobrego nie wyjdzie.