Jeśli Wasze trójkąty już powstały, mają się całkiem nieźle i czekają na ciąg dalszy wydarzeń, to nie pozostaje nic innego, jak przystąpić do ich połączenia.

Przypominam, że dwie poprzednie części, które przydadzą się do wyszydełkowania swoich własnych stringów znajdziecie tutaj:
Jak robić elementy bez odcinania nitki?
Robimy stringi na szydełku – trójkąciki

Oto dwa moje trójkąty. Jeden większy na przód, drugi mniejszy nad pupę.

stringi na szydełku

Zauważcie, że nie ucięłam nitki po zakończeniu ostatniego kwiatka w mniejszym trójkącie. A to dlatego, że właśnie z tego miejsca poprowadzę pasek. Ten taki wąziutki, pionowy.

Na poniższym schemacie widzicie ostatni kwiatek z mniejszego trójkąta.

stringi na szydełku

Kiedy skończymy przerabianie tego ostatniego kwiatka, jesteśmy dokładnie pomiędzy dwoma jego płatkami. Schemat pokazuje, jak bezboleśnie (czyt. bez ucinania nitki) od razu przejść do paska.

Mała podpowiedź, która bardzo przyda się do poprawnego odczytania schematu: kierujcie się kolorami.

A dokładniej trzeba to zrobić następująco:
– kończymy przerabianie kwiatka oczkiem ścisłym zamykającym, wkłutym w półsłupek.
– robimy 3 oczka łańcuszka (czerwone)
– następnie robimy dwa półsłupki z narzutem, tj. robimy narzut, prowadzimy szydełko pod łukiem z oczek łańcuszka, robimy narzut i przeprowadzamy szydełko z powrotem. Na szydełku znajdują się teraz 3 pętelki. Przerabiamy je wszystkie za jednym razem z kolejnym narzutem. Na schemacie – nadal kolor czerwony.
– i jako ostatnie oczko czerwone przerabiamy zwykły słupek bez narzutu, który wkłuwamy w szczyt płatka.

Odwracamy robótkę. (Teraz będziemy oczka przerabiać w rzędach, to znaczy, że po zakończeniu jednego rzędu będziemy za każdym razem robótkę odwracać. Trochę może się włóczka plątać, ale to normalne. Miejcie do niej cierpliwość).

Rozpoczynamy przerabianie zielonego rzędu.
– najpierw robimy jedno oczko łańcuszka, a potem 3 oczka ścisłe zamykające wkłuwamy w czerwone oczka niższego rzędu.
– kiedy dochodzimy do środka, czyli do oczek łańcuszka, robimy takie same oczka, jak w rzędzie czerwonym, czyli dwa półsłupki z narzutem i jeden półsłupek bez narzutu (żeby było symetrycznie).

Teraz mamy już wyrównany poziom oczek pomiędzy płatkami. Możemy przerabiać pasek dalej wg schematu, zwężając go na wybranej przez siebie długości.

Tylko miejcie na uwadze to, że schemat jest tylko i wyłącznie poglądowy. Wasze robótki mogą znacznie się różnić w zależności od tego, jak grubą nitkę wybraliście. Pasek szerokości 7 oczek możecie przerabiać przez kilka rzędów, a dopiero potem go zwężać. Co więcej – może się nawet okazać, że Wasze kwiatuszki są tak małe, że będziecie musieli poprowadzić pasek nie z jednego kwiatka, a z dwóch. W tym wypadku musicie pamiętać o tym, żeby wyrównać oczka. Tę zasadę pokazuje właśnie powyższy schemat.

Schemat pokazuje też, jak zwężać pasek – trzeba po prostu przerobić dwa oczka zakończone razem.

Tak wygląda mój początek paska:

stringi na szydełku

Luka pomiędzy płatkami ładnie się wyrównała. I teoretycznie mogłabym robić w ten sposób dalej, trochę tylko zwężając paseczek.

Ale zauważyłam po tych kilku rzędach, że pasek robi się luźny, można go łatwo naciągać. A tak nie powinno być. Ten pasek musi być mocny, stabilny i wytrzymały. Dlatego stwierdziłam, że potrzebna jest zmiana szydełka. Na mniejsze oczywiście.

O, na tym zdjęciu widać nie tylko o jaki rozmiar mniejsze wybrałam szydełko, ale także to, że półsłupki przerabiane trójką zaczęły się strasznie rozłazić. Ratunkiem okazała się być dwójeczka.

stringi na szydełku

Tylko że po bardzo krótkiej chwili i po bardzo niewielu rzędach okazało się, że to dwójeczka potrzebuje ratunku.

stringi na szydełku

Nigdy więcej szydełek z rączką. Nie dość, że bardzo niewygodnie się nimi szydełkuje, to jeszcze wystarczyło kilka machnięć, by odmówiło współpracy. Dla zainteresowanych – zrobiłam nim tylko te kilka rzędów. Jest najnowsze w mojej kolekcji i jednocześnie jedyne, które się popsuło.

Teraz sięgam po koło ratunkowe.
Prototyp, który powstał z malinowej bawełny prezentuje się następująco. A właściwie tak się prezentuje jego pasek:

stringi na szydełku

Pasek jest zwarty, prawie w ogóle się na naciąga. A o to właśnie chodziło. Robiłam go szydełkiem 1,5 mm. Zauważcie, że kiedy przyszło do łączenie paska z drugim trójkątem, poszerzyłam znowu pasek. Zrobiłam to analogicznie do zwężania. Widać, że to model prototypowy. Nie wzorujcie się na nim. Przede wszystkim sam pasek powinien być nieco krótszy, a oczka trochę lepiej łączone.

I tu moja uwaga – to jest ten czas, kiedy musicie przymierzać na bieżąco, co Wam wychodzi. Góra trójkąta mniejszego powinna znajdować się delikatnie nad pośladkami, ale nie za wysoko. To właśnie regulujemy długością paska.

Teraz, kiedy pasek pionowy jest już gotowy, możecie też sami drobić dwa paski poziome, które połączą trójkąty na biodrach. Ale to już łatwizna, prawda? Przecież po przerobieniu trójkątów, łączenie kwiatków w linii prostej macie opanowane do perfekcji. 🙂

EDIT:
Kasia w komentarzu przypomniała mi coś, o czym już wcześniej rozmawiałyśmy. Mianowicie, że łączenie trójkątów na biodrach można rozwiązać na dwa sposoby. Pierwszy to te poziome paski z kwiatków, o których pisałam wyżej. Drugi to wykorzystanie zwykłych sznureczków jako wiązania.

Pierwszy sposób ma tę wadę, że będzie potrzebna do majteczek cieniutka gumka. Drugi sposób ma tę zaletę, że będzie dość elastyczny rozmiarowo. Ale wszystko dokładnie omówię jeszcze w następnym wpisie, ostatnim stringowym.