Poprzednie części kursu na szydełkową spódnicę w stylu boho znajdziecie tutaj: Szydełkowa spódnica maksi, tutorial cz.1 Szydełkowa spódnica maksi, tutorial cz. 2 Szydełkowa spódnica maksi, tutorial cz. 2 i 1/2 Szydełkowa spódnica maksi, tutorial cz. 3 Szydełkowa spódnica maksi, tutorial cz. 4 – wykończenie dołu *** Nasza spódnica powinna już sięgać do samiuśkiej podłogi. Ostatnie okrążenia od dołu mamy przerobione, teraz czas zająć się wykończeniem góry. I tutaj przychodzi czas na przymiarkę. Emocje jej towarzyszące mogą być skrajne – oprócz pełnego zadowolenia, może być, jak u mnie, przerażenie, że jestem tak niska. Do tej pory myślałam, że moje 164 cm to taka średniawka, ale ta spódnica dała mi do zrozumienia, że daleko, oj, daleko mi do smukłych modelek z wybiegu. Dlaczego? Otóż planowałam, że okrążenia początkowe wypadną gdzieś w połowie ud. Dzięki temu te dwie części, które trzeba teraz przerobić jeszcze w kierunku talii, będą mogły pokazać się w pełni. Ale nieee… Po przymiarce okazało się, że te początkowe okrążenia wypadają u mnie dokładnie w najszerszej części bioder. A dzięki Agnieszce, zdałam sobie sprawę, że ciężar spódnicy może sprawić, że wyciągnie się ona jeszcze bardziej. Dlatego stanęłam przed lustrem, podciągnęłam spódnicę, jak małe dziecko portki, które mu się zsuwają podczas zabawy i przeszkadzają, i zostawiłam jeszcze trochę miejsca na to ewentualne rozciągniecie. Przez to początkowe okrążenia wypadają u mnie teraz powyżej bioder. Trudno – ostatnie dwie części będą musiały u mnie zostać baaaardzo zredukowane. Co zrobiłam źle i co Wy możecie zrobić, że nie popełnić tego błędu? Wystarczyłoby zrobić mniej powtórzeń wzoru w środku spódnicy, tego, który radziłam Wam przerabiać mniej więcej do kolan. Gdybym zrobiła jakieś trzy-cztery okrążenia mniej tym wzorem, byłabym w pełni zadowolona. Jeszcze mała uwaga, zanim przejdziemy do konkretnych instrukcji. Fragment, który dzisiaj przerabiamy, musi zostać dopasowany do Waszej figury. Niestety, a może na szczęście, nie jesteśmy wszystkie takie same. Różnimy się nie tylko wzrostem czy kolorem oczu, ale również proporcjami w budowie ciała. Jedne z nas mogą mieć szerokie biodra, ale bardzo wąską talię, inne mogą nie mieć w ogóle wcięcia, a niektóre w talii mogą mieć nawet więcej centymetrów niż w biodrach. Takie jesteśmy – różne. I dlatego nie jestem Wam w stanie podać, ile dokładnie oczek dodać, ile odjąć w kolejnych okrążeniach. Musicie przymierzać, przymierzać, przymierzać – nawet co okrążenie. I pruć, jeśli będzie to konieczne. Pamiętajcie, że trzeba zostawić trochę luzu na ewentualną podszewkę (chyba że lubicie bez) 🙂 i na swobodę ruchów. W powyższym akapicie pisałam o talii, ale miejsce, w którym spódnica może się kończyć lub zaczynać (zależy od punktu widzenia), to wcale nie musi być talia. Możecie sobie wyszydełkować piękną biodrówkę, a co! W dzisiejszym wpisie pokażę Wam, jak oczka przerabiać, ale ich liczbę musicie same określać. To najpierw schemat: Zaznaczyłam na nim okrążenie „zerowe” i „-1”, są to początkowe oczka łańcuszka i pierwsze okrążenie trójkątów, które zrobiliśmy na samym początku. Teraz będziemy przerabiać schemat w górę. Okrążenie pierwsze Przerabiamy je tak: 1 słupek, 2 oczka łańcuszka, omijamy dwa oczka, 1 słupek. Pierwszy słupek zastępujemy oczywiście trzema oczkami łańcuszka, okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym zamykającym wkłutym w trzecie początkowe oczko łańcuszka. Słupki wkłuwamy w pętelki okrążenia „zerowego”, które powinny być dobrze widoczne. Może się okazać, że Wasze okrążenie nie będzie się dobrze zamykać, tzn. liczba oczek nie jest podzielna przez 3 + 1, wtedy kombinujcie tak z dodawaniem lub odejmowaniem oczek, żeby mieć w tym okrążeniu parzystą liczbę kratek, czyli łuków pomiędzy słupkami. Okrążenie drugie Na każdym łuku niższego okrążenia przerabiamy grupy składające się z 3 słupków. Po co drugiej grupie robimy 2 oczka łańcuszka. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym zamykającym, wkłutym w trzecie początkowe oczko łańcuszka, a potem robimy jeszcze 3 oczka ścisłe zamykające, żeby przejść na środek łuku. Okrążenie trzecie Przerabiamy w nim grupy: 2 słupki, 1 oczko łańcuszka, 2 słupki, 2 oczka łańcuszka. Każdą kolejną grupę opieramy na kolejnych łukach niższego okrążenia. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym zamykającym. I robimy jeszcze 2 oczka ścisłe zamykające, żeby przejść na środek łuku z jednego oczka łańcuszka. Okrążenie to powtarzamy do osiągnięcia najszerszego miejsca na wysokości bioder. Ja przerobiłam to okrążenie tylko raz, żeby pokazać Wam, gdzie ono powinno być i jak powinno się układać. Wy robicie je tyle razy, ile potrzebujecie. I przypominam – to jest dokładnie ten sam wzór, który powtarzaliśmy podczas przerabiania dołu spódnicy (mniej więcej do kolan). Okrążenie czwarte Robimy tu po 1 słupku nad każdym słupkiem i nad każdym oczkiem łańcuszka. Zamykamy oczkiem ścisłym zamykającym. Jak pewnie zauważyliście, na powyższym zdjęciu jest inny kolor włóczki. Dokładnie w tym miejscu skończyła mi się pierwsza nitka. Na szczęście miałam podobną w składzie i grubości, ale odcień, niestety, nieco inny. Jak pisałyście na facebooku – efekt ombre osiągnięty 😀 Od teraz będą łuki, które mają nam się dobrze dopasować do figury. Ale i tak trzeba spódnicę na bieżąco przymierzać, bo łuki na płasko nie prezentują się zbyt ciekawie. Okrążenie piąte W tym okrążeniu przerabiałam łuki z 4 oczek łańcuszka, wkłuwając półsłupki bez narzutu w co trzecie oczko niższego okrążenia. Ostatni łuk tego okrążenia przerabiamy: 1 oczko łańcuszka, 1 słupek, który wkłuwamy w pierwszy półsłupek. W ten sposób automatycznie jesteśmy na środku łuku i możemy zaczynać kolejne okrążenie. Okrążenie szóste, w którym pokażę pierwszy sposób na zmniejszenie obwodu łukami Robiłam tu łuki z 5 oczek łańcuszka, ale półsłupki opierałam na co drugim łuku niższego okrążenia. W ten sposób łączna liczba oczek w okrążeniu jest mniejsza. Ostatnie łuk: 2 oczka łańcuszka, 1 słupek wkłuty w pierwszy półsłupek. Okrążenie siódme, w którym pokażę drugi sposób zmniejszania obwodu Tym razem półsłupki opierałam na każdym łuku niższego okrążenia, ale same łuki robiłam już tylko z 4 oczek łańcuszka. Okrążenie zamknęłam podobnie jak poprzednie. Okrążenie dziewiąte Przyszedł czas na trochę ozdobnika. Będziemy robić dość szczególne grupy słupków. Zaczynamy od zrobienia 3 słupków. Po nich robimy 3 oczka łańcuszka i 1 oczko ścisłe zamykające, które opieramy na tym samym łuku niższego okrążenia. Następnie nadal na tym samym łuku robimy ponownie 3 oczka łańcuszka i 3 słupki. Tak przerobiliśmy pierwszą grupę. Na kolejnym łuku robimy jeden półsłupek bez narzutu. I na kolejnym ponownie grupę. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym zamykającym i robimy jeszcze 3 oczka ścisłe zamykające, aby przejść nad 1 oczko łańcuszka (na szczyt pierwszej grupy). Okrążenie dziesiąte Będziemy w nim robić łuki z tylu oczek łańcuszka, ile mieliśmy w przedostatnim okrążeniu. Ja miałam łuki z 4 oczek łańcuszka. Półsłupki pomiędzy łukami opieram na szczytowych oczkach łańcuszka niższego okrążenia. Okrążenie zamykamy ponownie tak, by znaleźć się na środku łuku. W kolejnych okrążeniach zmniejszamy liczbę oczek w łukach lub nawet liczbę łuków. Chyba że mamy większy brzuszek, to wtedy zwiększamy liczbę oczek. Po każdym okrążeniu przymierzamy spódnicę, żeby się upewnić, że dobrze robimy. Prucie jednego okrążenia nie będzie tak bardzo bolało. Po kilku kolejnych okrążeniach z łukami możecie powtórzyć to z grupami. Tak, żeby nudno nie było. Łuki przerabiamy aż do momentu, kiedy stwierdzimy, że w tym miejscu powinien zaczynać się pasek. Pasek będzie miał ok. 5 cm, choć tę szerokość też będziecie mogli sami regulować. W kolejnej części pokażę Wam kilka sposobów na wykonanie paska, bo to wcale nie jest wcale taka oczywista sprawa. A dzięki tym kilku możliwościom, będziecie mogli wybrać rozwiązanie, które naprawdę Wam się spodoba.