ZatkaÅ‚o, przytknęło, przystopowaÅ‚o! Mam przestój, zastój i blokadÄ™. I choć robótka leży obok mnie, to mnie do niej nie ciÄ…gnie. Zapewne wiele z Was miaÅ‚o kiedyÅ› ten stan. Mnie dopadÅ‚ na przeÅ‚omie lutego i marca i trzyma do dzisiaj. Przepraszam Was za to, że tutaj tak cicho. Powinnam Was motywować, inspirować i ciÄ…gnąć za szelki do nowych projektów. Tymczasem  sama mam problemy, by siÄ™ za te szelki pociÄ…gnąć. A plany mam ambitne. Skarpetki, koronka irlandzka, bluzeczka na wiosnÄ™. I to wszystko filmowo. Z zastoju krÄ™cenia filmów rozgrzesza mnie trochÄ™ nasz nowy koci nabytek, który, mówiÄ…c uczciwie, ma dość maÅ‚Ä… ochotÄ™ na czesanie. A że ta bida z nÄ™dzÄ… potrzebuje codziennej pielÄ™gnacji, to tak siÄ™ przekomarzamy. Na moje nieszczęście ona ma bardziej przekonujÄ…ce argumenty, czyli pazury ostre jak igieÅ‚ki. I to te argumenty sprawiajÄ…, że moje dÅ‚onie nie nadajÄ… siÄ™ do pokazywania. Na szczęście, zdajÄ™ sobie doskonale sprawÄ™, skÄ…d ten kryzys siÄ™ wziÄ…Å‚. Ale niestety, nie umiem siÄ™ przemóc i ruszyć dalej z kopyta. WinowajcÄ… jest projekt z głównego zdjÄ™cia. Druty! 2,5 mm! Alpaka z jedwabiem! I sweter na dokÅ‚adkÄ™! To wszystko zÅ‚ożyÅ‚o siÄ™ na to, że poczÄ…tkowy entuzjazm i szaleÅ„stwo próbowania opuÅ›ciÅ‚y mnie tuż przed koÅ„cem drugiego motka. Ach, jeszcze wzór! Bo te boki to ciÄ…gÅ‚e krzyżowanie oczek! Krzyżowanie malutkich oczek i to do tego z jedwabiem. Nie byÅ‚o mowy, by robić to bez drutu pomocniczego. Oczka uciekajÄ… jak szalone i żyjÄ… swoim życiem. To co widzicie to plecy. Przód już jest, ale zrobiony z innej włóczki. ZajÄ…Å‚ mi z 4 dni, choć na poczÄ…tku pruÅ‚am chyba z 5 razy, żeby dobrze zacząć. No i sytuacji nie poprawia fakt, że jutro wybieramy siÄ™ na ponad tydzieÅ„ do Polski. Nie byliÅ›my dawno, wiÄ™c przygotowaÅ„, pakowania, kupowania sporo. A najgorsze jest to, że od jakiegoÅ› czasu mam wewnÄ™trznÄ… blokadÄ™ na zaczynanie kolejnej robótki, jeÅ›li tej aktualnej nie skoÅ„czÄ™. Trwam wiÄ™c sobie w takim impasie. Robótka na mnie zerka zachÄ™cajÄ…co, a ja na niÄ… spod byka. BijÄ™ siÄ™ teraz z myÅ›lami, czy pakować tÄ™ zmorÄ™ do torby, bo niby mogÅ‚abym porobić wieczorami. Z drugiej jednak strony mamy tak dużo spraw do zaÅ‚atwienia i znajomych do odwiedzenia (dwie maÅ‚e księżniczki siÄ™ urodziÅ‚y, trzeba pogratulować rodzicom), że może nie być zupeÅ‚nie czasu, żeby przysiąść. Chyba szkoda miejsca… Na Wasze wiadomoÅ›ci w czasie wyjazdu postaram siÄ™ odpowiadać od razu, choć pewnie nie zawsze bÄ™dzie to możliwe. Miejcie, proszÄ™, dla mnie nieco wiÄ™cej wyrozumiaÅ‚oÅ›ci w tej kwestii. Trzymajcie kciuki, bo pierwszy raz bÄ™dziemy w podróż brali dwa koty. Mam nadziejÄ™, że maleÅ„ka zniesie jazdÄ™ spokojnie. Kota już znamy pod tym wzglÄ™dem – jak przystaÅ‚o na grzeczne dziecko, kÅ‚adzie siÄ™ i Å›pi prawie caÅ‚Ä… drogÄ™. Mam nadziejÄ™, że i kotka skorzysta z okazji, by wyspać siÄ™ za wszystkie czasy. PS Mam nadziejÄ™ na czÄ™ste snapowanie, wiÄ™c jeÅ›li zechcecie towarzyszyć nam w podróży to zapraszam na Snapchata. Mój nick: perfidny_obibok.